POŚWIECENIE KAPLICY W WIOSCE TRĘDOWATYCH. PODZIĘKOWANIE
Port-Bergé, 26.11.2018
Czcigodni i Drodzy Przyjaciele, nasi Darczyńcy
Witam Was ponownie gorąco i tropikalnie! Temperatury dochodzą u nas już do plus 38 stopni Celsjusza. Czekamy na utęskniony deszcz. Ale coś ta pora deszczowa w tym roku się opóźnia.
Uroczystości poświęcenia nowej kaplicy pw. bł. Jana Beyzyma w wiosce trędowatych trwały, zgodnie z tutejszym zwyczajem, aż dwa dni. W sobotę 24 listopada zwyczajem malgaskim padł wielki omby [wym. umbi] – byk. Na święto zostali zaproszeni wszyscy mieszkańcy wioski Antananivo. Przybyło ponad 200 osób, które zasiadły do stołu i wspólnie spożywały świąteczny posiłek. Inaczej nie mogło być. Do godz. 6.00 wieczorem trwała zabawa, taki ludowy bal, coś w rodzaju dawnych polskich potańcówek. Bez tego nie można by było mówić o świętowaniu. Malgasz to człowiek do tańca i do różańca.
25 listopada w święto Chrystusa Króla Wszechświata, o godz. 4.00 po południu, kiedy jest już trochę chłodniej, rozpoczęła się ceremonia poświęcenia nowo wybudowanej kaplicy. Na uroczystości było obecnych dwóch biskupów, sześciu księży, siostry zakonne i wielu świeckich wiernych z dwóch parafii w Port-Bergé oraz mieszkańcy wioski – wszyscy w komplecie. Na kaplicy powiewały sztandary: malgaski, watykański, polski oraz kanadyjski. Wewnątrz kaplicy jest obraz bł. Ojca Jana Beyzyma SJ namalowany przez moją kuzynkę Dorotę Kozioł z Tarnobrzega oraz popiersie Ojca Beyzyma wykonane przez polskiego plastyka i prezesa stowarzyszenia „Polka” na Madagaskarze, pana Alberta Ziembę.
Cieszę się, że ten wielki polski misjonarz, Apostoł Trędowatych, dotarł na północ wyspy do Port- -Bergé, do wioski trędowatych Antananivo. Będziemy propagować tu jego kult. To będzie niczym nowa ewangelizacja, która wymaga dużo cierpliwości wprowadzeniu ludzi do Chrystusa i Kościoła. Musimy nadrobić kilkuletnie zaniedbania i brak wizyt duszpasterskich – tzw. tournée wbuszu. Wierni potrzebują naszej obecności i gorliwości. W przeciwnym razie wszystko popada w ruinę. Budowa naszej kaplicy oraz święto, jak widzę, dało impuls mieszkańcom wioski, bo poczuli się dowartościowani i może powoli ten kompleks im minie.
Drodzy Darczyńcy, którzy przyczyniliście się konkretnie, namacalnie do odbudowy tej kaplicy, raz jeszcze serdeczne Bóg zapłać za okazaną pomoc. Wszystkim naszym drogim Ofiarodawcom odwdzięczamy się modlitwą i pamięcią.
Jeszcze raz serdeczne Bóg zapłać i szczęść Boże w dalszym życiu i czynieniu dobra na Jego Większą Chwałę!
Ks. Henryk Sawarski