PIONIERZY MISJI ZAMBIJSKIEJ
09.11.2017
W 2017 roku Kościół katolicki w Zambii obchodzi 125 lat swego istnienia. Ewangelizację Rodezji Północnej rozpoczęli Ojcowie Biali, którzy przybyli tam w 1891 roku. Przemierzając kraj od północy, założyli pierwszą stację misyjną w Mambwe. Od południa natomiast, 14 lat później (1905), pośpieszyli im z pomocą jezuici. Dwaj francuscy jezuici, ojcowie Józef Moreau i Juliusz Torrend, przybyli do Monze. Założyli dwie pierwsze stacje misyjne w Chikuni oraz w Kasisi i tam głosili Ewangelię. Z czasem dołączyli do nich jezuici różnych narodowości, m.in. Julian Merleau, Francuz z Prowincji Portugalskiej, Kasper Moskopp z Prowincji Austriackiej, Węgier Stefan Rodenbücher oraz Słowak Jakub Longa.
Po roku 1912, kiedy Stolica Apostolska powierzyła prowincji galicyjskiej misje na terenie Rodezji Północnej, zaczęli przybywać tam Polacy. Byli to: Apoloniusz Kraupa, Leon Kodrzyński i Wojciech Pączka, Stanisław Hankiewicz, dawny misjonarz z Mozambiku, Felicjan Czarliński i Franciszek Pacek. W latach międzywojennych misję wzmacniali kolejni misjonarze z Polski: Waldemar Seidel, Jan Spendel, Wincenty Markiewicz i Andrzej Jędrzejczyk, Stanisław Siemieński i Piotr Osterkiewicz, Bruno Wolnik, Franciszek Tomaka, Stefan Borecki i Władysław Misiąg.
Po drugiej wojnie światowej na misje do Rodezji Północnej przybył Adam Kozłowiecki, późniejszy arcybiskup Lusaki i kardynał, więzień Auschwitz i Dachau. Następnie wielu innych ojców i braci: Kazimierz Kozłowski, Władysław Lęcznar, Andrzej Piróg, Julian Pławecki, Tadeusz Walczak, Stanisław Nowicki, Andrzej Żyłka, Antoni Kowalik, Stanisław Siedlarski, Wincenty Cichecki i Piotr Świerczek, Jan Jarski, Mikołaj Ircha, Wacław Kołodziejczyk, Franciszek Woda i inni.
Byli to Pionierzy Ewangelizacji ludności Północnej Rodezji (od 1964 Zambii), krainy nad Zambezi, Luangwa i Kafue, których w kolejnym numerach biuletynu chcemy naszym Czytelnikom krótko zaprezentować.
(red.)
![]() Józef Boroń SJ SIOSTRY Z POLSKI! Nadszedł rok 1928. Brat Leon Kodrzyński skończył budowy i opuścił Chingombe, aby …. czytaj dalej |
![]() Józef Boroń SJ W roku 1928 zaraz po moim przyjeździe z Polski otrzymałem przydział do Chingombe. W tamtym czasie była to placówka straszliwie odcięta od świata. Trzeba było do niej iść co najmniej … czytaj dalej |
![]() Józef Boroń SJ Chociaż za trudy misyjnego życia afrykańska ziemia poskąpiła mu mogiły, chociaż na wieczny sen nie szumią mu afrykańskie drzewa i wysokie trawy, imię ojca Stanisława Hankiewicza … czytaj dalej |