PANDEMIA NA MADAGASKARZE
Oto obecna sytuacją na Madagaskarze. Wszyscy cierpią z powodu tej strasznej choroby, która dotknęła cały świat.
Początkowo większość ludzi na Madagaskarze nie wierzyła w istnienie koronawirusa. Ale już w połowie marca (17 marca) w Antananarivo pojawił się pierwszy przypadek zakażenia. Przynajmniej takie były pogłoski. 20 marca, jak podały oficjalne źródła, prezydent republiki Andry Rajoelina potwierdził dwa inne, czyli łącznie trzy zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Wszystkie te przypadki dotyczyły Malgaszek w wieku od 19 do 45 lat, które wróciły na Czerwoną Wyspę z Francji i z Mauritiusa między 17 a 19 marca br. Zakażone kobiety zostały poddane natychmiastowej opiece medycznej. Wszyscy pasażerowie samolotów, którymi podróżowały kobiety, zostali poddani kwarantannie oraz testom na obecność koronawirusa. Natychmiast też zostały podjęte odpowiednie kroki, aby uniemożliwić rozprzestrzenianie się wirusa.
Prezydent republiki wraz z rządem od razu podjęli odpowiednie decyzje. Wieczorem 20 marca został ogłoszony stan zagrożenia epidemicznego, więc rozpoczęły się ograniczenia. Zakazano wszelkich zgromadzeń, zamknięto kościoły, szkoły, uniwersytety i targowiska, zawieszono wszystkie imprezy kulturalne i sportowe, zamknięto fabryki oraz zabroniono się przemieszczać. Zostały także zamknięte wszystkie przestrzenie przeznaczone na imprezy. Rozporządzenie zostało ogłoszone na 15 dni z możliwością przedłużenia w razie konieczności.
Mimo podjętych ograniczeń liczba zakażonych stopniowo rosła. Zarażeni są już w pięciu prowincjach: Antananarivo, Tamatave, Fianarantsoa, Majunga i Tuléar. W czasie izolacji wszyscy muszą przestrzegać określonych zakazów, dbać o odpowiednie warunki higieny i zdrowia. Chodzi mianowicie o noszenie maseczek, przestrzeganie odległości jednego metra między osobami, zakaz podawania sobie dłoni, obowiązek częstego mycia rąk mydłem, zakaz opuszczania domu w ciągu dnia, np. na zakupy, które można robić tylko rano, a nie przez cały dzień (po południu wszystkie sklepy są zamknięte).
Do tej pory wirus zabił cztery osoby. Dlatego też restrykcje zostały rozszerzone. Nikt nie może podróżować po prowincji. Jednak kilka osób złamało ten zakaz i przemieszczało się nielegalnie pieszo, poruszając się wyłącznie przez góry i lasy.
KONSEKWENCJE PANDEMII
Ze społecznego punktu widzenia relacje między ludźmi i rodzinami zostały w czasie pandemii mocno ograniczone. Niemożliwe stały się rodzinne odwiedziny, ponieważ nie możemy się przemieszczać. Niektóre zwyczaje ważne w kulturze Madagaskaru są zakazane: nie można uścisnąć sobie nawzajem dłoni, nie można kogoś pocałować, należy unikać jedzenia ze wspólnej misy (każdy musi mieć swój talerz), witając się czy żegnając, można sobie powiedzieć jedynie „cześć”, „dzień dobrzy” czy „do widzenia” i tylko pomachać sobie ręką. Kursy taxi brousse [lokalne środki komunikacji pozamiejskiej – red.], które zapewniają łączność między poszczególnymi regionami Madagaskaru, zostały zawieszone, więc prowadzący je nie mają żadnych dochodów, a społeczeństwo możliwości transportu. Musimy pozostać w domach.
Wszystkie te środki bezpieczeństwa zostały nam narzucone po to, aby uniknąć szerokiej fali zakażeń koronawirusem. Niektórzy jednak zachowują swój codzienny rytm: pracują i chodzą na rynek, aby zdobyć coś do jedzenia.
Z ekonomicznego punktu widzenia wszystko zostało zablokowane, chociażby produkcja czy handel. Zmniejszyła się dostępność produktów lokalnych, nie ma możliwości zarabiania pieniędzy. Weźmy na przykład turystykę, transport, działalność małych przedsiębiorstw, basenów… Wszystko to sprawia, że ludzie nie mają pracy i nie mogą zarabiać na swoje utrzymanie. Ale nawet jeśli nie byłoby koronawirusa, biedni są zawsze biednymi: nie jedzą do syta, mają tylko tyle, by nie umrzeć z głodu. A teraz do ubóstwa naszego społeczeństwa doszła pandemia, która dotyka większość ludzi. Liczba biednych i bez środków do życia rośnie z każdym dniem.
Co do sytuacji duchowej: od początku restrykcji (20 marca) wszystkie kościoły i szkoły pozostają zamknięte. Chrześcijanie nie mogą uczęszczać do kościoła, pozostają w domach i uczestniczą w Eucharystii, słuchając transmisji przez radio, ewentualnie oglądając Msze w telewizji (ci, którzy mają telewizor). Nie ma dostępu do sakramentów (spowiedzi i Komunii św.). Dlatego nie ma zapotrzebowania na księży, którzy odprawiliby Mszę św. Na Madagaskarze, z powodu braku księży, Msza św. jest odprawiana w danym kościele co kilka tygodni – z wyjątkiem dużych miast, gdzie Msze św. odprawia się w każdą niedzielę. Jeśli ktoś chce uczestniczyć w każdą niedzielę w Eucharystii, musi się wcześniej zorientować, w jakich kościołach (w których wioskach) będzie odprawiana w daną niedzielę Msza św.
Uczniowie nie chodzą do szkoły, aby ograniczyć kontakty z innymi i zapobiec szybkiemu rozprzestrzenianiu się wirusa. Z tego powodu rodzice, którzy nie mają pieniędzy (bo nie mają pracy), nie płacą czesnego. Do szkolnej kasy wpływa coraz mniej funduszy. Istnieje również obawa, że obecny rok szkolny nie zostanie zaliczony (l’année blanche – „biały rok”). Wszelkie wydarzenia i planowane imprezy zawieszono do odwołania. Nie chodzi tylko o wydarzenia artystyczne czy społeczne, np. występy czy imprezy sportowe, ale także o uroczystości rodzinne. Zakazane są również takie wydarzenia religijne jak święcenia kapłańskie czy śluby zakonne. Liczba osób uczestniczących w pogrzebie jest także mocno ograniczona. W rzeczywistości każda uroczystość czy impreza, która może gromadzić wiele osób, została zawieszona.
SYTUACJA NASZEJ SZKOŁY
Podobnie jak na całym świecie, tak i u nas wiele osób cierpi z powodu problemów powodowanych przez pandemię koronawirusa, zwłaszcza problemów ekonomicznych. Dobra sytuacja ekonomiczna jest przecież podstawą ludzkiego bytowania. Obecnie trudno o niej mówić. Problemy uderzają ze wszystkich stron.
Jeśli chodzi o naszą szkołę, uczniowie są w niej nieobecni, z wyjątkiem uczniów klas egzaminacyjnych. Pod koniec kwietnia pozwolono jednak na otwarcie także innych klas, aby dzieciom zapewnić ciągłość nauki. Tydzień później pojawiły się konsekwencje tej decyzji: wykryto 11 pozytywnych przypadków w prywatnej szkole w Antananarivo. Dlatego Ministerstwo Edukacji natychmiast postanowiło zamknąć wszystkie pozostałe klasy. Dzieci pozostają w domu. I być może w tym roku szkolnym nie będzie już wznowienia nauki, a to znaczy, że rok będzie stracony, jeśli pandemia się pogłębi.
Ponieważ dzieci nie uczęszczają do szkoły, rodzice nie chcą nam płacić co miesiąc czesnego, jak zazwyczaj to robili. Nie tylko dlatego, że dzieci muszą pozostać w domach i do szkoły nie mogą przychodzić, ale także dlatego, że nie mają pieniędzy, bo z powodu obostrzeń nie mają pracy. My musimy dalej wypłacać pensje naszym pracownikom. Tylko jak? Z czego? Pensje nauczycielom oraz innym pracownikom naszej szkoły wypłacamy z funduszu uzyskanego z czesnego płaconego regularnie przez rodziców naszych uczniów. Państwo nie dotuje szkół prywatnych, podczas gdy urzędnicy państwowi otrzymują od państwa regularnie, comiesięczne wynagrodzenie. Państwo zaleca nam korzystanie z pomocy dobroczyńców, biskupów i innych podmiotów.
Pensje dla naszych pracowników, jak wcześniej mówiłem, zależą głównie od czesnego, które jest wpłacane co miesiąc, ale obecnie, niestety, nie otrzymujemy żadnych wpłat. Do tego czasu nie znaleźliśmy żadnego innego rozwiązania, aby pozyskać potrzebne na to środki. Wszystkie prywatne szkoły są zablokowane, podobnie jak inne prywatne instytucje. Będziemy musieli wypłacić pensję naszym pracownikom za dwanaście miesięcy. Tego nawet pandemia nie może zmienić. Jak rozwiązać ten problem? Niemal wszystkie dostępne niegdyś sposoby zarobienia pieniędzy dziś są zablokowane. Nawet klasa średnia społeczeństwa malgaskiego przeżywa poważne trudności, a zwłaszcza biedni, którzy aby przeżyć, muszą codziennie szukać dla siebie pożywienia.
Bez pomocy z zewnątrz nie zdołamy rozwiązać naszych problemów, a nasi pracownicy, szczególnie nauczyciele, pozostaną bez środków do życia. Pokornie prosimy Ojca oraz Ojca Przyjaciół i Dobroczyńców o pomoc. Proszę, pomóżcie nam.
Z góry dziękuję za wszystko, co będziecie mogli dla nas zrobić. Niech dobry Bóg Wam wynagrodzi za wszystko dobro, które dla nas robicie.
Zostańcie z Bogiem.
O. Joël Parfait Raderandrainy OFMCap