DZIEŃ MODLITWY, POSTU I SOLIDARNOŚCI Z MISJONARZAMI
13.03.2022 NIEDZIELA „AD GENTES”.
ŁĄCZMY SIĘ W NIESIENIU POMOCY POTRZEBUJĄCYM
Za kilka dni będziemy obchodzić niedzielę misyjną Ad Gentes (druga Niedziela Wielkiego Postu) – dzień i tydzień modlitw w intencji Misji i Misjonarzy, ale także szczególny czas czynu na rzecz wspierania Misji i naszych Współbraci pracujących w krajach misyjnych. Pomyślmy zatem o Misjonarzach posługujących w Zambii, Malawi, na Madagaskarze, gdzie ostanie trzy cyklony poczyniły straszne spustoszenia.
ANA I BATSIRAI
Cyklon Ana i cyklon Batsirai uformowały się na Oceanie Indyjskim w pobliżu wyspy Mauritius i uderzyły kolejno, jeden po drugim. Cyklon Ana uderzył w Madagaskar 22 stycznia 2022 r., od strony Oceanu Indyjskiego, następnie poprzez Kanał Mozambicki w Mozambik, południową część Malawi, Zimbabwe oraz Zambię. Spowodował ogromne zniszczenia.
Na Madagaskarze życie straciło co najmniej 38 osób oraz kilka osób w Mozambiku i w Malawi. W Malawi tysiące ludzi zostały bez dachu nad głową. Wichura zniszczył tam dziesiątki tysięcy hektarów upraw kukurydzy, soi, orzeszków ziemnych, ryżu i bawełny. Około 900 tysięcy osób zostało dotkniętych powodziami spowodowanymi przez ulewne deszcze następujące po przejściu cyklonu. Tak ogromne zniszczenie upraw może spowodować zbyt niskie tegoroczne zbiory, a co za tym idzie – niebezpieczeństwo głodu, szczególnie że wskutek wcześniejszego opóźnienia w nadejściu pory deszczowej prace rolnicze w dużej części tego regionu również uległy opóźnieniu. Ponadto silny podmuch wiatru uszkodził główne drogi, pozrywał mosty i zniszczył instalacje elektryczne. W Malawi – jak informują malawijskie media – została uszkodzona elektrownia wodna Kapichira, pozostawiając kraj z dużym niedoborem elektryczności. Potrzeba będzie wiele milionów dolarów na odbudowę i naprawę uszkodzeń.
Ulewne deszcze przyniesione przez cyklon Ana spowodowały powodzie i osunięcia ziemi również na Madagaskarze, w stolicy Antananarivo. Oprócz tragicznej śmierci wielu osób prawie 65 000 mieszkańców Czerwonej Wyspy zostało bez dachu nad głową. Z kolei ulewne deszcze wywołane przez cyklon Ana uderzyły w północny i środkowy Mozambik. Spowodowały śmierci dwóch osób, 49 zostało rannych. Szacuje się, że ten tropikalny niż mógł dotknąć nawet około 300 tysięcy osób, które będą pilnie potrzebowały pomocy.
Cyklon Batsirai przyniósł na Madagaskarze śmierć ok. 120 osób – jak informowały o tym tamtejsze media, a dziesiątki tysięcy osób pozbawił dachu nad głową oraz zdewastował ogromne powierzchnie upraw. Była to już druga niszczycielska wichura na Madagaskarze w ciągu dwóch tygodni. Naród malgaski, liczący już prawie 30 milionów mieszkańców, od kilku lat zmaga się z problemem niedożywienia, głównie na południu kraju, w wyniku dotkliwej i przedłużającej się suszy.
EMNATI
Emnati, kolejny cyklon, który uderzył w Czerwoną Wyspę w lutym 2022 roku, to już czwarty w ciągu jednego miesiąca. Spowodował śmierć kilku osób na Madagaskarze i dotknął dziesiątki tysięcy mieszkańców wyspy. Zostawił po sobie prawie kilkadziesiąt tysięcy poszkodowanych, zniszczone drogi i mosty. Emnati uderzył w wyspę w porywach do 140 km/h. Madagaskar, jeden z najbiedniejszych krajów świata, każdego roku jest regularnie nawiedzany przez dewastacyjne cyklony. Powstają one na Oceanie Indyjskim między listopadem a kwietniem.
Mając w pamięci wszystko to, co dzieje się w Afryce i na Madagaskarze, dewastacyjne cyklony, które uderzają w Czerwoną Wyspę, powodując śmierć wielu osób i zniszczenie często ich życiowego dorobku, pozostawiając ich w nędzy i niedoli, nie możemy być obojętni na cierpienia naszych bliźnich. Musimy spieszyć z braterską pomocą wszystkim mieszkańcom tych wrażliwych regionów naszego globu, wszystkim wystawionym na tę niedolę, tylko dlatego, że się tam urodzili i tam przyszło im mieszkać.
MYŚLIMY O NASZYCH BLIŹNICH NA WSCHODZIE
Dziś jednak nasze myśli biegną również w innym kierunku – do tych naszych braci i sióstr w Chrystusie na Wschodzie, gdzie rozlało się ogromne nieszczęście. Nie zostało ono spowodowanego ani przez ślepe siły natury, ani przez samych mieszkańców tego regionu, ale niestety zapoczątkował je drugi człowiek. Aż strach o tym pomyśleć. WOJNA na Ukrainie wywołana, narzucona przez drugiego człowieka… Trudno to wyrazić, trudno opisać, co człowiek człowiekowi jest w stanie zrobić.
W imię czego? Z pewnością niepowodowany szukaniem dobra, przyjaźni i miłości, ale wręcz przeciwnie, nienawiścią, żądzą władzy i wielkości, panowania nad innymi. Kain zabija Abla, brat uderza słabszego brata bezdusznie, bezrozumnie – pełen nienawiści i pogardy. Bo przecież nie podniósł ręki na silniejszego, na „Goliata”, ale na słabszego, na mniejsze, słabsze społeczeństwo, nad którym – jak mu się wydawało – można będzie łatwo zapanować. Miejmy nadzieję, że się mu to nie uda, że się przeliczy i przegra. Ale to sprawa przyszłości, nie pora teraz o tym dywagować, gdy rzesze zranionych, skrzywdzonych ludzi „stoi u drzwi” i prosi o jałmużnę, o pomoc, o ratunek.
LECZ JEZUS IM ODPOWIEDZIAŁ: „NIE POTRZEBUJĄ ODCHODZIĆ; WY DAJCIE IM JEŚĆ!” (Mt 14,16).
Horror zagłady, śmierci i zniszczenia zgotowany przez drugiego człowieka, wydawałoby się bliskiego, woła dzisiaj o pomstę do nieba. Miejmy nadzieję, że niebawem przyjdzie odpowiedź. Dobry Bóg pośpieszy z pomocą cierpiącemu narodowi. Ale Bóg nie chce robić tego sam, chce się przy tym posłużyć drugim człowiekiem, swoim umiłowanym dzieckiem, które idzie i słucha Jego głosu, chce Mu służyć nie tylko modlitwą i śpiewem, ale także czynem. Aktem, uczynkiem miłosierdzia wykonanym dla siostry, brata będących w potrzebie. „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych…” – dalej już wiemy, pamiętamy słowa Pana Jezusa, które wypowiedział dwa tysiące lat temu, a które obecnie powtarza nam ciągle na nowo, poprzez usta swojej Oblubienicy – Kościoła Świętego. Cokolwiek dobrego uczynicie uciekającemu przed wojną i śmiercią, „jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście to uczynili” (por. Mt 25,40).
PODZIELIĆ SIE SOBĄ …
Wojna niszczy wszystko, co drugi zbudował. Całą stronę materialną wytworzoną wspólnym wysiłkiem przez długie lata żmudnej, a wytrwałej pracy. Ale nie tylko. Wojna dosięga głębszych sfer życia człowieka. Dosięga i niszczy samego człowieka, odbiera mu tak bardzo potrzebne poczucie bezpieczeństwa, radość, nadzieję oraz pokój.
Aby uratować Siostrę, Brata w potrzebie musimy, wyjść do nich pełni dobroci, zrozumienia, akceptacji i miłości, dzieląc się jednocześnie tym, co sami posiadamy, nawet wtedy, gdy nam nie zbywa. Dzieląc się posiadanymi dobrami, dzielimy się jakby sobą samym z bratem będącym w potrzebie.
DRODZY SIOSTRY I BRACIA W CHRYSTUSIE
Dołączmy do tych wszystkich, którzy potrafią zrozumieć bliźniego w potrzebie, przyjść mu z pomocą, dzieląc się z nim tym choćby tym niewiele, co się posiada.
Przychodzą tu na myśl słowa Chrystusa, naszego Pana, który podzielił się z nami tym, co posiadał najcenniejszego. Podzielił się z nami Sobą. Oddał za nas swoje życie, abyśmy mogli kiedyś żyć z Nim w niebie. I tam znaleźć prawdziwe szczęście. Słowa te zapisał św. Mateusz: „Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie. (…) Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,35–36.40).
ONI PROSZĄ NAS O MIŁOSIERDZIE
Przecież szczególnie jako chrześcijanie nie możemy pozostać obojętni na tak wielkie nieszczęście, na tyle niedoli, która dzieje się dzisiaj na naszych oczach za wschodnią granicą naszej Ojczyzny. Łączmy się we wspólnym pomaganiu, a przez nie we wspólnym głoszeniu Chrystusa, który okazuje miłosierdzie wszystkim będącym w potrzebie, wszystkim proszącym o miłosierdzie. Dzisiaj nasi Bracia i Siostry w Chrystusie, którzy muszą opuszczać swój kraj dla ratowania życia, swojego i swoich dzieci, proszą nas o to miłosierdzie. Przyłączmy się i zjednoczmy się w niesieniu pomocy naszym bliźnim. Pomóżmy tym wszystkim matkom uciekającym do nas ze swoimi dziećmi, seniorom, którzy nie mają gdzie się udać i liczą na naszą pomoc. Oni tej wojny nie chcieli i nie chcą, nie zgadzają się z nią, ale pozostają bezsilni i cierpią w milczeniu. Czy możemy im przyjść z pomocą?
NIEDZIELA MISYJNA AD GENTES
Najbliższa niedziela to niedziela misyjna Ad Gentes. W sposób szczególny myślimy, modlimy się i pomagamy naszym Misjonarzom. Pomóżmy także, a może w obecnej chwili przede wszystkim Misjonarzom i ich wiernym na Ukrainie. Wiernym uciekinierom…
Stąd moja serdeczna prośba o materialne wsparcie dla naszych Braci i Sióstr w Chrystusie uciekających przed wojną z Ukrainy.
Serdeczne „Bóg zapłać” wszystkim, którzy zechcą pozytywnie odpowiedzieć na ten apel. Ofiary można wpłacać na konto Referatu Misyjnego z dopiskiem: „Pomoc dla Ukrainy” albo „Na Ukrainę” lub „Dla naszych Misjonarzy na Ukrainie”.
Niech dobry Bóg zechce wynagrodzić każdy dobry czyn, gest i wszystkim nam błogosławi.
Ks. Cz. H. Tomaszewski SJ
(prokurator misyjny PME)
Ofiary na pomoc dla Ukrainy można wplacać na podane niżej konto:
REFERAT MISYJNY
TOWARZYSTWA JEZUSOWEGO
PROWINCJI POLSKI POŁUDNIOWEJ
Mały Rynek 8, 31-041 KRAKÓW
Nr konta: 50 1240 2294 1111 0010 2222 3570
z dopiskiem: „Pomoc dla Ukrainy” albo „Na Ukrainę” lub „Dla naszych Misjonarzy na Ukrainie”