PO KATAKLIZMIE TRZĘSIENIA ZIEMI W SYRII I TURCJI
Aleppo, Syria, 15.02.2023
WIEŚCI Z ALEPPO
W sobotę 11 lutego wraz z ojcami Mouradem Abou-Seifem, Tonym Homsy i Nawrasem Sammourem przybyliśmy do Aleppo. Ojciec Tony O’Riordan, irlandzki jezuita, który jest krajowym dyrektorem JRS (Jesuit Refugee Service – Jezuicka Służba Uchodźcom), przybył tu kilka dni wcześniej i pokierował jej działalnością.
Jadąc do naszej rezydencji w dzielnicy Aziziye, minęliśmy ruiny budynku sklepu Duty Free, który zawalił się, zabijając trzy osoby, w tym księdza. Emerytowany greckokatolicki arcybiskup Jeanbart, był w budynku, kiedy doszło do zawalenia, ale ratownicy zdążyli go ocalić.
UTRACONA NADZIEJA
Obawiałem się, że w Aleppo zobaczę takie same obrazy jak te, które widziałem podczas trzęsienia ziemi w Turcji: całe dzielnice zrównane z ziemią. W Aleppo na szczęście tak nie jest. Zawaliła się pewna liczba domów – mówi się, że około 80. Są to domy, które runęły pomiędzy innymi, wciąż stojącymi. Jednak duża liczba budynków zagraża bezpieczeństwu (mogą się zawalić) i dlatego nie wolno do nich wchodzić. Utworzono ponad sto zespołów inżynierów budownictwa, których zadaniem jest skontrolowanie tych budynków. Istnieje obawa, że ponad 8 tys. domów zostanie uznanych za niebezpieczne i zostaną przeznaczone do rozbiórki. Najbardziej przeraża mnie to, że w środku mogą być ludzie. Ludzie boją się wracać do swoich domów.
Przez ostatnie dwanaście lat życie w Aleppo było niezwykle trudne z powodu wojny, ogromnych zniszczeń, braku prądu i oleju do ogrzewania domów w bardzo zimnym mieście. Ponadto brak pracy i inflacja, która przez ostatnie dwa lata była tak duża, że ludzie nie byli w stanie zakupić nawet artykułów pierwszej potrzeby. W wielu rodzinach nie jadło się mięsa, choćby drobiu, przez wiele tygodni. Jednak była nadzieja na przetrwanie i lepszą przyszłość. To trzęsienie ziemi, a raczej trzęsienia ziemi pozbawiły ludzi wszelkiej nadziei. To straszny widok.
TRAGICZNE PRZYPADKI
Po pierwszym trzęsieniu ziemi, które miało miejsce około 5.00 rano, ludzie pouciekali ze swoich domów i zgromadzili się na publicznym placu, mimo padającego wówczas zimnego marznącego deszczu. Byli jednak ludzie przykuci do łóżek, którzy nie mogli wyjść z domu, bo mieszkali na 4. piętrze. Byli przerażeni przez ten długi czas, kiedy wszystko się ruszało. Przerażenie to trwało jeszcze długo po ustaniu trzęsienia.
Spotkałem młodą pracownicę JRS, zaledwie 19-letnią, która powiedziała, że jej rodzice uciekli z mieszkania, zostawiając ją, jej dwójkę młodszego rodzeństwa i starą babcię samych w domu. Opowiadała, jak pokonała strach i sama wyprowadziła z domu swoje rodzeństwo i babcię. Inna pracownica JRS mówiła, że jej wujek przeżył trzęsienie ziemi i poszedł do domu swojej córki. Rano wyszedł do ogrodu tylko po to, by zostać zabitym przez kawałek muru, który spadł z dachu. Każdy mógłby opowiedzieć podobne zdarzenie.
PRAWOSŁAWNA CERKIEW ŚW. ELIASZA
Kościoły i meczety otworzyły swoje podwoje, by dać schronienie tysiącom ludzi, którzy musieli opuścić swoje domy. Prawosławna cerkiew św. Eliasza od zeszłego poniedziałku udziela schronienia kilkuset osobom. Cerkiew jest ogrzewana, a prąd dostarczają w niej generatory. Wszystkim tam przebywającym wydaje się trzy posiłki, zarówno chrześcijanom, jak i muzułmanom. Matka jednego z naszych współbraci jezuitów, która spędziła tam sześć dni, opowiadała, jak pocieszające było przebywanie z innymi, w miejscu, które zapewniało i ogrzewanie, i oświetlenie. Wiele lokalnych stowarzyszeń udziela doraźnej pomocy i otrzymuje na to wsparcie samej Syrii.
CZTEREJ WSPÓŁBRACIA
Czterej jezuici przebywający w Aleppo mają się dobrze. Jeśli chodzi o JRS, kilka pierwszych dni upłynęło na trosce o personel i zaspokajanie ich doraźnych potrzeb. Michael [egipski jezuita], który jest na praktyce zwanej „magisterka” [praktyka podczas zakonnej formacji], pracuje z JRS-em i jest z tą organizacją od początku. Alvaro był w kontakcie ze studentami, którzy przychodzą do Study Zone (miejsce do nauki) i CJF [Centre Jésuite de Formation – Jezuickie Centrum Formacji]. Znalazł mieszkanie dla studenta, który nie miał dokąd pójść. Działania te wznowił dzisiaj. Brat Michel towarzyszy członkom CLF [Christian Life Community – Wspólnota Życia Chrześcijańskiego, (WŻCh)] i ich rodzinom. Członkowie tej wspólnoty też wiedzą, jak pomagać. W niedzielę po Mszy św. pontyfikalnej odwiedziłem biskupa Audo w jego katedrze. Katedra niewiele ucierpiała. Uszkodzenia w niej łatwo będzie można naprawić. Przebywający na magisterce w Damaszku Mike Kassis podczas trzęsienia ziemi również był w Aleppo, w związku z egzaminami na uniwersytecie. On i jego rodzina czują się dobrze.
NASZE ZAANGAŻOWANIE
Nasza natychmiastowa reakcja na zaistniałe wydarzenia wydaje mi się odpowiednia. Znajdujemy się obecnie w sytuacji, która wymaga niezwłocznego przeciwdziałania. Zmusza nas ona do znalezienia noclegów dla tysięcy ludzi – w mieście, które już od dawna doświadcza kryzysu. Mając to na uwadze, JRS przygotowuje odpowiednie starania. Wznowiło już swoją działalność w rejonach, w których jest obecne, a więc w: Hullok, Sakhour i Midan (jezuicki ośrodek Św. Wartana), gdzie zapewniają bezpłatną podstawową opiekę zdrowotną i wkrótce wznowią zajęcia z dziećmi w Sakhour. Działania te pomogą najmłodszym odzyskać równowagę po trzęsieniu ziemi. We współpracy z Syryjskim Czerwonym Półksiężycem chcą objąć opieką medyczną większą liczbę osób. Planują przeprowadzić ocenę potrzeb i podatności na zagrożenia w 8 schroniskach pogotowia znajdujących się w dzielnicach, w których pracują, aby lepiej przygotować usługi, które będą mogli świadczyć.
Wyjechałem z Aleppo pod wrażeniem odwagi moich współbraci jezuitów i pracy wykonanej przez JRS w tej niezwykle trudnej sytuacji. Zatrudniając w Aleppo około 140 pracowników, mają niezbędne możliwości i warunki do wykonania tej pracy.
ZAANGAŻOWANIE JEZUITÓW W HOMS
W Homs jezuici już zaczęli pomagać wielu ludziom, którzy uciekli z Aleppo i szukali tam schronienia, wielu z przyjaciółmi i rodziną. Zorganizowali dystrybucję koców oraz gotowanej żywności. W pierwszym dniu rozdali 70 ciepłych posiłków. Wczoraj liczba ta wzrosła do 350. Dużo pracujemy z młodzieżą w Homs, gdzie ponad tysiąc dzieci w wieku poniżej 18 lat uczęszcza na katechezę, 400 studentów wraz z około 170 młodymi katechistami przychodzi raz w tygodniu na formację religijną . Mamy zatem dzięki temu dużą grupę uczynnych młodych mężczyzn i kobiet, którzy chcą się angażować w niesienie pomocy ofiarom trzęsienia ziemi. Chcą pojechać do Aleppo. Gerry i Ramez, przebywający w Homs na magisterce, okazali swoją hojność, wspomagając ludzi, którzy uciekli z Aleppo. W naszym domu w Boustan al-Diwan wre praca w centrum aktywności. Wielu młodych sortuje ubrania i koce, przygotowuje żywność i gotuje posiłki w naszej kuchni pod nadzorem kucharza naszej wspólnoty.
Wszyscy są szczęśliwi, że mogą jakkolwiek pomóc, coś zrobić. To wspaniałe zobaczyć, jak po tej katastrofie cała społeczność jednoczy się w pomaganiu, jedni przynoszą koce, inni ubrania, a jeszcze inni żywność. Wszyscy chcą się dzielić z potrzebującymi. Ludzie, którzy mają niewiele lub nic, dają z tego, czego sami potrzebują, tym, którzy mają jeszcze mniej. Gerry został oddelegowany do JRS na następne trzy miesiące, aby kontynuować tę ważną pracę w Homs.
Michael Zammit Mangion SJ
Prowincjał Bliskiego Wschodu i Maghrebu
za: https://jesuitspro.com/wp-content/uploads/2023/02/news-from-aleppo-2-2.pdf
POMOC DLA OFIAR TRZĘSIENIA ZIEMI
Ofiary pieniężne można składać na konto:
REFERAT MISYJNY
TOWARZYSTWA JEZUSOWEGO
PROWINCJI POLSKI POŁUDNIOWEJ
MAŁY RYNEK 8
31-041 KRAKÓW
Nr konta w Polsce:
50 1240 2294 1111 0010 2222 3570 (wpłaty w PLN)
23 1240 4650 1978 0010 8560 2905 (wpłaty w EURO)
52 1240 2294 1787 0010 2300 2206 (wpłaty w USD)
Tytuł wpłaty: „Aleppo, Homs” albo „dla ofiar trzęsienia ziemi w Syrii”
Dla wpłat spoza Polski:
REFERAT MISYJNY
TOWARZYSTWA JEZUSOWEGO
PROWINCJI POLSKI POŁUDNIOWEJ
MAŁY RYNEK 8
31-041 KRAKÓW
Bank: PKO SA III O/KRAKÓW
swiftcode: PKOPPLPW
IBAN: PL50 1240 2294 1111 0010 2222 3570 (wpłaty w PLN)
IBAN: PL52 1240 2294 1787 0010 2300 2206 (wpłaty w USD)
IBAN: PL23 1240 4650 1978 0010 8560 2905 (wpłaty w EURO)
Nr konta w Chicago:
Bank: Polish & Slavic Federal Credit Union, Routing # (czyli numery banku): 2260-8202-2
Nazwa konta: THE POLISH MESSENGER Account # 1363413,
Dopisek, na jaki cel: „Aleppo, Homs” albo „dla ofiar trzęsienia ziemi w Syrii”
Wpłaty czekami w USA można wysyłać na:
The Polish Messenger of The Sacred Heart
4105 N Avers Ave
Chicago, IL 60618
Dopisek, na jaki cel: „Aleppo, Homs” albo „dla ofiar trzęsienia ziemi w Syrii”