Afrykańska wiosna
Andrzej Leśniara
Chikuni, 6 stycznia 2015 roku
Woda
Dzięki dobroczynności i ofiarności drogich Ofiarodawców Referatu Misyjnego, którzy przekazali swoje oszczędności, aby pomóc nam w znalezieniu życiodajnej wody, ponownie podjęliśmy „wodny projekt”. Zaczęliśmy wiercić studnie głębinowe w miejscach, w których od dawna narzekano na brak wody. Trzeba było po nią chodzić daleko. Widziałem wodę, którą piją. Już na sam jej widok robi się człowiekowi niedobrze. Ale co zrobić, jak innej nie ma?
Niestety, znalezienie pokładów wodnych ciągle nie jest sprawą prostą. Mamy różdżkarza w jednej wiosce, ale nie było mu łatwo wybrać miejsce na studnie. Mimo pierwszych czterech suchych odwiertów nie rezygnowaliśmy z dalszych poszukiwań. Bogu dzięki tym razem zakończyły się one sukcesem. Znaleźliśmy wodę w trzech odwiertach. Po zamontowaniu rur i pompy popłynęła wreszcie życiodajna woda. Radości nie było końca. Jedna z kobiet płakała, mówiąc, że przed śmiercią doczekała dnia, w którym może pić czystą wodę – po raz pierwszy w życiu!
Dzielenie
W niedzielę jak zwykle wyruszam do dwóch stacji misyjnych, żeby odprawić Msze święte. Oczy cieszą zielone pola ze wschodzącą kukurydzą. Deszcz dopisuje, więc w sercach ludzi jest nadzieja. Już prawie ją stracili, bo deszcze opóźniły się prawie o miesiąc. Teraz wszyscy kopią, ciągną pługi krowimi zaprzęgami na każdym dostępnym skrawku ziemi. Kto ma krowy, to się nimi „dzieli” i orze u sąsiada.
Siadam do spowiedzi i widzę długą kolejkę. Udaje się nam dotrzeć do tej samej stacji misyjnej raz na siedem tygodni. Podchodzi do mnie mała dziewczynka i od razu widzę, że ma na nogach prawy but z kwiatkiem, a drugi bez kwiatka. Widać, że każdy z innej pary. Nie jest to nic dziwnego, bo jak się jeden zepsuje, to zawsze można znaleźć inny. Za jakiś czas widzę jednak, że inna dziewczynka ma na lewej nodze but z kwiatem, a na drugiej bez.
Po Mszy świętej robię „dochodzenie” i pytam, dlaczego mają buty nie od pary? Dziewczynki tłumaczą mi, że się podzieliły butami, bo dlaczego jedna ma mieć ładne buty z kwiatami, a druga bez? Więc każda miała po jednym kwiatku.
Zachwycająca jest ta chęć pomocy i dzielenia się z drugim.
O. Andrzej Leśniara SJ