JEZUICI WRACAJĄ NA FARMĘ
W 1905 roku ojciec Józef Moreau zaczął ewangelizować w Chikuni i uczyć mieszkańców misji, jak używać wołów do uprawy kukurydzy. Później robili to samo polscy jezuici w Kasisi. Niestety od dłuższego czasu praktyka ta była zarzucona. Ziemia leżała odłogiem i nie była wykorzystana.
W 2017 roku jezuici wrócili do pracy na polu zachęceni encykliką Laudato Si’ Papieża Franciszka, pragnieniem pomocy mieszkańcom misji, a jednocześnie szukając funduszy, by móc rozwijać dzieła ewangelizacyjne w Prowincji Towarzystwa Jezusowego Zambii – Malawi.
EKOLOGICZNA FARMA
Chcieliśmy zacząć od hodowli krów mlecznych. Niestety nie mieliśmy wystarczających funduszy i wiedzy, jak taką hodowlę prowadzić. Przygotowałem więc 5-letni plan rozwoju farmy, na której zdecydowaliśmy się uprawiać warzywa, hodować ryby i założyć plantację moringa – „cudownego drzewka Afryki” zwanego też drzewem długiego życia, które ma wyjątkowe wartości lecznicze i odżywcze (zawiera m.in. białko, żelazo, witaminy A i C). Farma jest prowadzona całkowicie ekologicznie. Jej menadżerem jest emerytowany ergonomista zambijski, który ma do dyspozycji
dwunastu stałych pracowników i dziesięciu sezonowych, kiedy jest więcej pracy.
Naszą farmę podzieliliśmy na dwie części: plantację drzew moringa ze stawem rybnym oraz plantację warzyw, również ze stawem rybnym. W sekcji moringa posadziliśmy już piętnaście tysięcy drzewek. W tym roku chcemy posadzić 80 tysięcy. Woda do nawadniania drzewek – ponieważ pora deszczowa trwa tu tylko cztery miesiące – pochodzi ze studni głębinowej wyposażonej w pompę słoneczną. W stawie mamy 40 tysięcy ryb (tilapii). W maju powinny być już gotowe na sprzedaż. Zapraszam na konsumpcję. Skonstruowaliśmy też specjalny tunel słoneczny, by móc suszyć liście drzewek moringa. Mamy już 200 kilogramów suszonej organicznej moringi. Szukamy teraz dla niej rynków zbytu. Całe szczęście moringa nie traci na wartości nawet przez trzy lata.
Na 12-hektarowej części warzywnej w zeszłym roku na trzech hektarach posadziliśmy fasolę i czosnek. Zebraliśmy 30 50-kilogramowych worków fasoli i tysiąc kilogramów czosnku. Fasolę sprzedaliśmy, czosnek przygotowujemy do sprzedaży. Również przy warzywach mamy staw rybny z dziewięcioma tysiącami tilapii.
Co roku przyjeżdżają do nas wolontariusze z Polski z Jezuickiego Duszpasterstwa Akademickiego w Toruniu, aby przez miesiąc pracować na naszej farmie. W zeszłym roku sadzili właśnie wspomniany czosnek.
WSPARCIE ROZWOJU
Farma rozwija się bardzo powoli, ze względu na brak funduszy. W tym roku chcemy posadzić warzywa (fasolę, czosnek, cebulę, ziemniaki, szparagi, chili) na całych dwunastu hektarach. Za kilka lat, z Bożą pomocą, planujemy też przetwarzać nasze warzywa na miejscu. Najpierw jednak chcemy ogrodzić pola, poszerzyć nawodnienie kropelkowe, zainstalować dwie pompy słoneczne itd. Za kilka lat, kiedy farma zacznie przynosić zyski, będziemy mogli wesprzeć nasze szkoły, formację jezuitów, opiekę nad starszymi i chorymi jezuitami oraz inne dzieła, które prowadzimy.
Benefaktorzy Referatu Misyjnego Prowincji Polski Południowej Jezuitów mają duży wkład w rozwój naszej farmy od jej powstania. Dzięki ich pomocy mogliśmy między innymi wywiercić trzy studnie. Pragnę wyrazić moją ogromną wdzięczność wszystkim, którzy poprzez swoje ofiary pomogli nam w ich wywierceniu. Dziękuję też wolontariuszom, którzy pracowali na naszej farmie.
Zapraszam do współpracy przy rozwijaniu naszej farmy na Bożą chwałę i dla dobra mieszkańców Zambii.
Wdzięczny
O. Tadeusz Świderski SJ
PRZYGODY Z JEZUICKĄ FARMĄ W KASISI CIĄG DALSZY O. Tadeusz Świderski SJ Zawsze cenię doświadczenie innych i staram się wcielać w życie cenne rady osób bardziej doświadczonych. Jednak równie … czytaj dalej |