Pokój na Ukrainie
Br. Jerzy Zadwórny SJ
Czarnoostrowski kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny od ponad dwudziestu lat jest ośrodkiem duchowego odrodzenia parafii i okolicznych wiosek. A teraz, w tak trudnym okresie dla Ukrainy, w czasie wojny, nasz kościół, a przez niego Bóg, nigdy nie przestaje jednoczyć ludzi wokół siebie. Bo kiedy, jeśli nie teraz?! Ukraińcy zaczynają zdawać sobie sprawę, że tylko wiara i wsparcie Boga mogą im pomóc.
W okresie Bożego Narodzenia w naszym kościele miało miejsce szczególne wydarzenie. Aktywni parafianie, głównie ludzie młodzi, postanowili, że nie pozostaną obojętni na wydarzenia rozgrywające się na wschodniej Ukrainie, i zdecydowali o swoim udziale w niesieniu pomocy żołnierzom na froncie. Pojawiła się więc idea zorganizowania koncertu charytatywnego, jasełek „Bożonarodzeniowa szopka”. Jak powiedzieli, tak zrobili. Natychmiast rozpoczęto aktywne prace, które przyciągnęły wielu parafian: od małych dzieci po osoby w sędziwym wieku. Wszystkich mobilizował charytatywny cel koncertu.
Po krótkich przygotowaniach jasełka zostały przedstawione szerokiej publiczności. Przyszło je obejrzeć mnóstwo ludzi. Wiele osób po raz pierwszy przekroczyło wtedy próg świątyni. A to, co widziały i usłyszały, zrobiło na nich nieprawdopodobne wrażenie. Tradycyjna szopka z Aniołem, Pasterzami, Mędrcami, Herodem, Śmiercią i Czortem była wielkim wydarzeniem. Myśl przewodnią stanowiła ukraińska rodzina, która w tak delikatnym dla rodziny momencie – w Wigilię – nie była w komplecie: jedno z dzieci (syn) było na wojnie we wschodniej części Ukrainy. Ten właśnie moment dodał jasełkom jeszcze większego dramatyzmu i aktualności. Prawdziwym dotykiem serca były również kolędy: od dziecięcych żartobliwych do lirycznych wyznań. Łzy w oczach ludzi to najlepszy dowód na to, że koncert okazał się sukcesem.
Oczywiście wszyscy obecni byli zgodni co do charytatywnego celu naszego koncertu. Za zebraną kwotę kilka dni później zakupiono leki i przekazano je rannym na wschodzie Ukrainy. Wierzymy, że ciepło naszych serc razem z lekami doszło do naszych dzieci. Dziękuję za poparcie wszystkim, którzy nie zapominają o potrzebach żołnierzy.
Br. Jerzy Zadwórny (Giorgio),
administrator kościoła