Tradycyjne afrykańskie obrzędy inicjacji
W religiach afrykańskich obrzędy inicjacji związane są z przechodzeniem człowieka z jednego ważnego momentu życia do kolejnego. Można wyróżnić kilka takich kluczowych etapów: narodziny, nadanie imienia, dojrzewanie, zawieranie małżeństwa oraz śmierć. Z etapami tymi wiążą się rytualne obrzędy i tradycyjne ceremonie, sprawowane w obecności całej lokalnej wspólnoty. Dają one Afrykańczykom także poczucie jedności. Owe ceremonie i obrzędy mają przeważnie charakter religijny. Towarzyszy im przekonanie, że nadprzyrodzone moce oraz boska władza przodków kontrolują wszystkie przypisane tradycją działania.
W książce „Religie afrykańskie” („African Religions: Symbol, Ritual, and Community”) Benjamin C. Ray pisze, że w kolejnych etapach inicjacji ludzie są jakby na nowo stwarzani i otrzymują nowe społeczne role do spełnienia. Mimo że w Afryce tradycyjne obrzędy inicjacji zostały w dużym stopniu „zmodyfikowane” pod wpływem chrześcijaństwa, zachodniego modelu wychowania i procesów urbanizacyjnych, nadal jednak mają wpływ na sposób życia oraz myślenia współczesnych Afrykańczyków.
Dzieci – chluba i bogactwo rodziny
Obrzędy narodzin rozpoczynają się już z chwilą stwierdzenia poczęcia się dziecka. Dlatego nienarodzony jeszcze potomek od razu zostaje otoczony „rytualną opieką”. Każdy – jakbyśmy powiedzieli „po chrześcijańsku” – stan błogosławiony jest istotnie przez Afrykańczyków uważany za błogosławieństwo Boga i przodków, ponieważ przyjmuje się, że to Bóg daje życie, ale przodkowie nim kierują. Oczekiwanie na narodziny dziecka jest więc połączone ze świętowaniem, ucztowaniem i radością. W tym czasie dziękuje się Bogu przez modlitwę i składanie ofiar.
W dawnych czasach Afrykańczycy byli przekonani, że dzieci są chlubą rodziny i jej bogactwem, ponieważ w każdych narodzinach człowieka niejako odnawia się, odradza się i ożywia cała wspólnota. Dlatego im więcej ktoś miał dzieci, tym bardziej był szanowany. Dziś jednak zaczyna się myśleć inaczej. Niezamożnym rodzinom nie jest bowiem łatwo nakarmić i wychować dużą liczbę dzieci.
Obrzęd nadania imienia
W Afryce każde imię ma swoje wyraźne, istotne znaczenie. Nadanie dziecku imienia sprawia, że staje się ono we wspólnocie osobą i pełnoprawnym członkiem społeczności. Nadawane imię wiąże się z okolicznościami narodzin dziecka, z jego cechami albo z imionami żyjących bądź nieżyjących, ważnych członków rodziny. Niektóre ludy, na przykład Jorubowie, uważnie sprawdzają, którego przodka nowo narodzone dziecko powinno niejako zastąpić, aby przodek ten na nowo ożył we wspólnocie. Oczekuje się też, że dziecko będzie prowadzić dobre, wzorowe życie jak jego przodek, którego imię mu nadano. W ten sposób umacnia się także istotny związek między żywymi a zmarłymi.
Wśród wielu ludów afrykańskich pierworodny syn zwykle otrzymuje imię po swoim dziadku ze strony ojca. Jeśli jako pierwsza urodzi się dziewczynka, otrzymuje imię po babci, również ze strony ojca. Z kolei drugie dziecko przyjmie imię dziadków ze strony matki. Jednak pod wpływem zwyczajów zachodnich kultur obecnie także wśród ludów afrykańskich częściej nadaje się dzieciom imiona zachodnie, zamiast pełnych znaczenia imion afrykańskich.
Obrzędy inicjacji
W obrzędzie inicjacji celebruje się dorastanie i przejście młodego człowieka ze stanu dzieciństwa do dorosłości z czekającymi na niego rolami, przywilejami i odpowiedzialnością. Obrzędy inicjacji w Afryce są także przygotowaniem do małżeństwa i rodzicielstwa. Ponadto kształtują dorastającą młodzież pod kątem życia we wspólnocie i życia dorosłego w ogóle.
Początek obrzędu inicjacji to odesłanie młodych ludzi z wioski w odosobnione miejsce, gdzie zaznajamiają się z tajemnicami, mitami i symbolami swojej społeczności. Bez przejścia przez ten obrzęd młody człowiek nigdy nie uzyska statusu dorosłego, nie będzie też miał żadnego wpływu na życie w swojej wspólnocie.
W niektórych społecznościach afrykańskich obrzędy inicjacyjne połączone są z obrzezaniem. Zabieg ten (wśród niektórych ludów afrykańskich stosowany jeszcze dzisiaj także u dziewcząt) ma rzekomo zmniejszyć ich pragnienia seksualne w okresie dojrzałości. To obrzęd o charakterze zarówno cywilnym, jak i religijnym, a osoba nieobrzezana często bywa pogardzana i uważana za obcą w społeczeństwie. Dopiero bowiem przez obrzezanie nastolatek – który potrafi samodzielnie rozumować, wydawać opinie, jest dojrzały i odpowiedzialny – wchodzi do grona osób dorosłych, nabywa prawa i obowiązki życia społecznego.
Za sprawą obrzędów inicjacji młodzi ludzie stają się również członkami wspólnoty, przyjmują jej podstawowe przekonania, idee i wartości. Obrzędy inicjacji są też czasem wielkiego wysiłku fizycznego i próby, w czasie której sprawdza się wytrzymałość młodego człowieka. Wytrzymałość na ból fizyczny i emocjonalny uważa się tu za cnotę, która przygotowuje młodych na trudności i cierpienia życia dorosłego.
Obrzędy inicjacji są ważne zarówno dla chłopców, jak i dla dziewcząt. Niektóre ludy Afryki uważają, że jeśli dziewczyna nie przejdzie obrzędów inicjacji, nie będzie mogła mieć dzieci lub że jej dzieci szybko umrą.
Dziewczyna nie może zajść w ciążę, dopóki nie przejdzie inicjacji, w przeciwnym razie zostanie ukarana. Poczęcie dziecka przed inicjacją uznaje się za zhańbienie wspólnoty. Aby pozbyć się złych następstw hańbiącego czynu, przeprowadzany jest rytuał oczyszczania. Uważa się bowiem, że wszystko, co przytrafia się jednej młodej osobie, tak naprawdę dotyczy całej zbiorowości: rodziców, krewnych, sąsiadów i zmarłych, którzy w afrykańskich wierzeniach cały czas żyją (living-dead). Dziś jednak, po przyjściu do Afryki chrześcijaństwa i zachodniej edukacji, obrzęd obrzezania towarzyszący inicjacji powoli traci na znaczeniu.
Małżeństwo i rodzina
Po przejściu do grupy dorosłych za sprawą obrzędu inicjacyjnego młody mężczyzna czy młoda kobieta gotowi są do zawarcia małżeństwa. Mogą wybrać sobie kandydata – kandydatkę na współmałżonka. Kandydat czy kandydatka musi jednak spełniać oczekiwania rodziny: mieć dobre cechy moralne, być solidnym i pracowitym, odnosić się z szacunkiem do starszych i ogólnie cieszyć się nieposzlakowaną opinią.
Ponieważ w religiach afrykańskich istotą małżeństwa jest potomstwo, płodność staje się sprawą podstawową. Małżeństwo jest dopełnione tylko wtedy, gdy rodzi się dziecko. Wówczas mąż i żona należą całkowicie do siebie, a więzy utworzone między ich rodzinami i społecznościami zostają przypieczętowane. Stąd istnieje silne poczucie przynależności do wspólnoty, które wyraża powiedzenie: „Jestem, bo jesteśmy, a ponieważ jesteśmy, więc ja jestem”. Bez małżeństwa istnienie wspólnoty jest zagrożone. Dlatego uważa się, że każdy musi uczestniczyć w procesie przekazywania życia. Małżeństwo zatem jest obowiązkiem i wymogiem we wspólnocie.
W tradycji afrykańskiej znane są różne formy małżeństwa: małżeństwo monogamiczne, poligamiczne, sororate – małżeństwo z siostrą żony czy z kolejnymi siostrami po śmierci żony lub gdy żona jest niepłodna, ghost marriage – małżeństwo kobiety z bratem zmarłego męża (jak lewirat u Semitów) przede wszystkim w plemionach Dinka i Nuer w Południowym Sudanie. Celem ghost marriage jest kontynuacja linii krwi rodu mężczyzny, a także zachowanie dóbr kobiety, które po ślubie stały się własnością męża.
W większości społeczeństw afrykańskich powszechna jest wspomniana poligamia. Ponieważ mogą sobie na nią pozwolić jedynie ludzie majętni, jest oznaką bogactwa. Natomiast cudzołóstwo zdarza się w społecznościach afrykańskich prawdopodobnie rzadziej w porównaniu z małżeństwami kultury zachodniej, ponieważ niewierność małżeńska jest tu rygorystycznie karana. Wśród niektórych ludów Afryki, na przykład Chewa, praktykowane są także małżeństwa między krewnymi. Inne natomiast klany, jak Kikuju, zabraniają jakiejkolwiek formy takich małżeństw.
W wielu częściach Afryki znana jest też praktyka zwana lobola. To „prezent”, jaki musi ofiarować narzeczony rodzinie narzeczonej, czy zapłata za pannę młodą, często w postaci bydła. Ze względu na lobola małżeństwa są wiążące i na całe życie. Rozwody zdarzają się, ale nie są powszechne.
Starzenie się i śmierć
Śmierć w religiach afrykańskich to etap, kiedy duch lub dusza ludzka opuszcza ciało i przechodzi ze świata fizycznego do świata duchowego. Także z tym etapem związane są odpowiednie obrzędy rytualne. Ponieważ nic nie dzieje się bez przyczyny, uważa się, że śmierć wiąże się z czarami, magią, złymi duchami lub innymi podobnymi czynnikami. Różne są poglądy na temat śmierci. Jedni uważają, że jest „nieuniknionym następstwem życia i ostatecznym przeznaczeniem człowieka”. Inni że śmierć jest „długiem, który wszyscy muszą spłacić w zamian za dar życia”, trzeba więc żyć „pełnią życia”. Inni znowu, jak chociażby wspomniani już Jorubowie, uważają, że śmierć ma na celu odwołanie danej osoby ze świata, kiedy jej czas na ziemi się dopełni.
Życie po śmierci
Ponieważ śmierć w religiach afrykańskich tak naprawdę nie jest końcem życia, ale przejściem do świata duchowego, zmarli chowani są w ubraniu, z ozdobami i żywnością, „by w zaświatach nie byli głodni lub źle ubrani”. Afrykańczycy wierzą w życie po śmierci, w istnienie niezniszczalnej duszy przyjmującej postać duchów czy przodków. Śmierć jest tu czymś „naturalnym”. Członkowie klanu Tiv w Nigerii wierzą na przykład, że zanim ciało zostanie pochowane, dusza człowieka żyje w nim nadal po jego śmierci. Dlatego przed pochówkiem ciało zostaje obmyte, aby umożliwić zmarłemu dostanie się do świata schludnie i dobrze ubranych przodków. Kikuju uważają, że „śmierć jest z woli Bożej”.
Ludy Shona i Tiv wierzą, że zarówno żywi, jak i umarli tworzą jedną żyjącą społeczność. Obrzęd za zmarłych jest sprawowany po to, by mogli dołączyć do królestwa przodków, którzy ich chronią. Dla Karanga śmierć nie prowadzi „do zmiany w istocie, a jedynie w formie istnienia; utrzymuje się nadal niepodzielna jedność ciała i duszy”.
Na ogół jednak, ze względu na fizyczną nieobecność zmarłego, śmierć uważa się w Afryce za zjawisko bolesne. Dlatego podczas pogrzebu kobiety płaczą i śpiewają święte hymny, aby w ten sposób wyrazić swój smutek.
Podsumowanie
Tradycyjne afrykańskie obrzędy inicjacji zapewniają ciągłość życia w społeczeństwie. Dzieci są owocem małżeństwa, a głównym celem małżeńskiego zjednoczenia staje się zapewnienie ciągłości w przekazywaniu życia. Małżeństwo ponadto czyni młodych ludzi twórczymi i zdolnymi do wydania potomstwa. W religiach afrykańskich inicjacja jest procesem kierującym młodych do określonych grup społecznych. Kandydaci są przygotowywani w zakresie życia seksualnego, życia w małżeństwie, rodzinie, wspólnocie, a także do odpowiedzialności. W Afryce panuje powszechne przekonanie, że aby ktoś żył pełnią życia, musi się ożenić czy wyjść za mąż i mieć dzieci.
Ogólnie rzecz biorąc, Afrykańczycy akceptują fakt, że wszyscy muszą umrzeć, a śmierć przychodzi, kiedy człowiek wypełni na ziemi swoje zadania. Paradoksalnie przez śmierć dana osoba rozpoczyna najwyższe stadium rozwoju we wspólnocie. Jest to dla niej niejako awans w społecznej hierarchii. Jednak nadejście chrześcijaństwa, procesy urbanizacyjne i wprowadzenie zachodniej edukacji, zarówno formalnej, jak i nieformalnej, w dużym stopniu wpłynęło na obrzędy inicjacji w niektórych częściach Afryki. Nowe wartości zmieniły obecnie podejście do nich.
Opracowane na podstawie: Noah Lungu SJ, „African Traditional Rites of Passage”, „JCTR Bulletin” 96/2013, s. 22-25. Źródła: J.W.M. Van Breugel, „Chewa Traditional Religion”, Blantyre: Christian Literature Association in Malawi, 2001; Fr. C. Cagnolo, „The Agikuyu: Their Customs, Traditions and Folklore”, Nairobi: Wisdom Graphics Place, 2006; J.S. Mbiti, „African Religions and Philosophy”, Oxford: Heinemann Educational Book Inc, 1989; E.N. Mugo, „Kikuyu People: A brief outline of their customs and traditions”, Nairobi: Kenya Literature Bureau, 1982; S.A. Thorpe, „African Traditional Religions: An Introduction”, Pretoria: University of South Africa, 1991.